Następnego dnia,, obudziłyśmy się o 10. Stella musiała iść szybko do domu. Ja jeszcze leżałam w łóżku, byłam zmęczona po nocnej akcji. Stella wyszła ode mnie z domu. Próbowałam zasnąć lecz obudził mnie telefon.
Justin: Śpisz kotek?
Ja: Teraz już nie.
Justin: Oj przepraszam.
Ja: Spotkamy się dziś?
Justin: Oczywiście.
Ja: To przyjedź do mnie z maluchami.
Justin: Muszę zaraz samochód jechać umyć.
Ja: Nie myj go. My to zrobimy, nie będzie nam się nudzić.
Justin: Dobrze, teraz idź spać maleńka.
Ja: Oczywiście, duży.
Rozłączyłam się i poszłam dalej spać. Obudziłam się o 14. Spojrzałam na telefon. Trzy wiadomości od Justina. Odpisałam mu, że ma przyjechać o 15. Szybko wstałam. Wciągnęła krótkie spodenki i koszulkę. Włosy upięłam w koka. Zeszłam na dół aby zjeść śniadanie. Zrobiłam kanapki. Usiadłam na kanapie i włączyłam na telewizor. Włączyłam na jakieś bajki. Zjadłam i poszłam ogarnąć w kuchni. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć. Dzieciaki wleciały do domu, a my staliśmy za drzwiami. Juss przyparł mnie o drzwi i zaczął całować.
Ja: Oj ostrooo!
Justin: Tak, bardzo. Chodź tu do mnie!
Wziął mnie na ręce i dalej całował. Trzymał mnie za tyłek. Później postawił, przytulił i zaczęliśmy rozmawiać.
Ja: Ploteczki o tym, że uprawialiśmy seks w samochodzie są?
Justin: Nie, nie ma. Ale jest pełno zdjęć. Oczywiście szok! Justin znowu jest z Pauliną.
Ja: No przecież, że szok.
Justin: Kotek czemu tam jest paczka papierosów?
Ja: Zabije ją.
Justin: Palisz?
Ja: Nie, nie palę.
Justin: Na pewno?
Ja: Na pewno. Przestałam jak zaczęłam pisać z tobą. Wiem, że nie lubisz jak dziewczyna pali.
Justin: No nie lubię. Ale nie ciągnie cię?
Ja: Trochę ciągnie, ale to co. Dam radę już rok i kilka miesięcy nie palę.
Justin: To zapal.
Ja: A zapalisz ze mną?
Justin: Jeżeli prosisz, ale tylko raz zapalimy dobrze?
Ja: Dobrze.
Justin: Nie chcę żebyś paliła. Jeszcze te ciągłe omdlenia, boję się o ciebie.
Ja: Też się o ciebie wczoraj bałam.
Justin: No, jak byś się nie bała byś nie przyleciała od razu jak do ciebie dzwoniłem. Zależy ci na mnie!
Ja: No pewnie, że zależy. Jakie masz kostki. Tobie też zależy inaczej byś się o mnie nie bił.
Justin: Ej jeżeli mi zależy na tobie i tobie na mnie to to już jest miłość!
Ja: No zobacz jaki ty mądry.
Justin: Wiem!
Ja: Bolą cię kostki?
Justin: Troszkę.
Ja: Przykro mi.
Justin: Dalej odpalaj, a nie gadasz.
Ja: Ja ci dam odpalaj. Tylko spróbuj mi palić nie. Zabiję cię od razu.
Justin: Ja bym mógł do ciebie to powiedzieć.
Ja: Nie musisz. Nie zaciągaj się mocno, bo ci się w głowie zakręci.
Justin: Ty myślisz, że ja pierwszy raz palę?
Ja: A ty wcześniej paliłeś?
Justin: Jakiś chyba raz. No i teraz drugi.
Ja: Ale i tak uważaj.
Justin: Miętowe!
Ja: Stella tylko takie pali. Zaraz samochód umyjemy.
Justin: No,no. Dziś jedziemy na wywiad.
Ja: Do kogo znowu?
Justin: Do Jasmin.
Ja: Co z dzieciakami?
Justin: Alfredo mówił, że ich weźmie do siebie
Ja: No dobrze. Pal szybciej.
Justin: Nie ma takich płuc jak ty.
Ja: I bardzo dobrze. Nasz pierwszy i ostatni papieros. Jeszcze głos ci zniszczę, albo kondycja. Nie Justin pal do końca i już nigdy więcej.
Justin: Jak ty się o mnie martwisz.
Ja: Wiem, że jesteś pełnoletni ale nie pozwalam ci!
Justin: Ja tobie też!
Zgasił papierosa. Poszliśmy po wiadro, gąbki i wąż z wodą. W wiadrze zrobiliśmy pianę. Zaczęliśmy myć samochód. Gdy Justin mył jeszcze dach. Wzięłam i bawiłam się wężem. Włączyłam go i ochlapałam Justina. Spojrzał na mnie i zaczął gonić wokół samochodu. Śmiałam się ciągle. W końcu mnie złapał. Położył mnie na masce, która była cała w pianie. Pocałował mnie i również ochlapał wężem. Podbiegłam do niego i wskoczyłam mu na barana.
Justin: Proszę zawsze taka bądź.
Ja: Zawsze taka jestem.
Justin: Nie, nie zawsze. Jak już widzisz paparazzi albo innych już się skrywasz w sobie. Zabieram cię na galę.
Ja: No dobrze. Pójdę z tobą. Udowodnię ci dziś na wywiadzie, że zawsze jestem taka wesolutka.
Justin: I dobrze, czekam. Taką cie właśnie kocham.
Poszliśmy do domu się przebrać. Była już 16.30, a o 17 mieliśmy być ubraliśmy się szybko. Ja krótkie spodenki i koszulkę z facetem z wytatuowanymi rękawami z głową rekina. Justin Jak zawsze spodnie z niskim krokiem jak zawsze ściągnął je tak aby było mu widać bokserki i koszulkę na ramiączkach z napisem " I ♥ my GIRLFRIEND". Patrzyłam na niego i się śmiałam.
Ja: I love my Boyfriend! Kiedy zrobiłeś tą koszulkę?
Justin: Wczoraj.
Wzięłam mu na chwilę telefon. Była przyzwyczajona, że miał na tapecie jakiś dziki obrazek. Tym razem patrzę. Miał zdjęcie jak całuje mnie w policzek a ja robię słodkiego buziaka do telefonu. Uśmiechnęłam się i od razu przesłałam sobie dwa zdjęcia. Jedno to które miał na tapecie i inne na którym ja go całuję w policzek, a on się słodko uśmiecha. Drugie zdjęcie ustawiłam sobie na tapetę.
Ja: Śliczna tapeta, haha.
Justin: Wiem, ładną mam dziewczynę co niee?
Ja: Nie, lepiej patrz na mojego chłopaka to jest dopiero dupa. Oh rozpływam się jak go widzę.
Justin: Oj głupol.
Ja: No co byś chciał?
Justin: A buziaka!
Dałam mu buziaka. Poszliśmy do samochodu. Zawieźliśmy maluchy do Alfredo. Pogadaliśmy się z nim chwilę. Potem pojechaliśmy na wywiad.
Jasmin: Cześć!
My: Dzień dobry!
Jasmin: Paulina na początek kilka pytań do ciebie.
Ja: Dobrze.
Jasmin: Jak się czułaś gdy fani Justina odrzucili cię i chcieli aby Justin był z Seleną?
Ja: No źle to bardzo przyjęłam. Jednak jestem już z Justinem prawie rok i bolało to strasznie. Przez tą wiadomość rozstaliśmy się. Teraz Beliebers jakoś przyjmują do wiadomości, że Justin mnie kocha i chce być ze mną.
Jasmin: Też by mi było smutno. Lecz wróciliście do siebie dlaczego?
Ja: Beliebers przeprosiły mnie i prosiły abym wróciła do Justina. Sama też już bez niego nie wytrzymywałam.
Jasmin: No tak taki przystojny mężczyzna sama bym straciła dla niego głowę. Wyszły dość ciekawe zdjęcia do internetu między innymi jak spotkaliście się z Miley Cyrus i jak całujecie się w samochodzie. Czy doszło do czegoś?
Ja: Do niczego nie doszło. Po prostu całowaliśmy się jak każdy, a to że siedziałam mu na kolanach mogło jednoznacznie wyglądać lecz były to niewinne buziaki.
Jasmin: Widzę Justin, że masz koszulkę jednoznacznie przeznaczoną dla Pauliny.
Justin: Tak, zrobiłem ją wczoraj. Chciałem jakoś zwrócić Pauliny uwagę, ale dopiero ją dziś założyłem.
Jasmin: Widzę, że masz popękane kostki u rąk czyżbyś się z kimś bił?
Justin: Można powiedzieć, że tak.
Jasmin: Dlaczego?
Justin: Były chłopak Pauliny ciągle ją męczy i uderzył ją na plaży. Zauważył to mój przyjaciel i powiedział mi później o wszystkim. Sama Paulina nawet się przyznała. Nie pozwolę aby ktoś krzywdził moją księżniczkę!
Jasmin: Dobry z ciebie chłopak o złotym sercu. Widzę też, że cały czas nosicie swoje bransoletki. Ty Paulina z wisiorkiem Justin, a Justin z wisiorkiem Paulina.
Justin: Musimy być zaznaczeni.
Jasmin: Justin byłeś kiedyś zazdrosny o Paulinę?
Justin: NIE........NIGDY (słodko puścił oczko do kamery)
Jasmin: Czyli możemy myśleć, że tak. Paulina czy słuchasz tylko muzyki Justina czy może też czego innego?
Ja: Słucham też pop'u ale już musi być na prawdę dobry aby mnie zachwycić. Chętnie słucham cięższej muzyki jak Rock, Metal, Emo, czy Core.
Jasmin: Czyli cięższa o wiele muzyka jaką nagrywa Justin.
Ja: Tak o wiele cięższa.
Prowadziliśmy jeszcze wywiad około 1,5 godziny. Później pojechaliśmy po dzieciaki. Justin odwiózł mnie do domu. Napisałam do Stelli.
Ja: Przyjdziesz dziś na nockę?
Stella: Okej, za godzinę jestem.
Ja: Spoczko czekam.
Kocham !!
OdpowiedzUsuńKocham too <3 Czekam na kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńKocham ! <3
OdpowiedzUsuńMEGA MEGA MEGA MEGA MEGA CZEKAM NA NEXT :DD <33
OdpowiedzUsuń