Dojechaliśmy do domu około 21. Ja wzięłam na ręce Jaxona, a Justin Jazzy. Położyliśmy ich do łóżek. Ja od razu poszłam do książek. Usiadłam i zabrałam się za matmę. Po kilku godzinach przyszedł do pokoju Justin. Ja cały czas siedziałam przy książkach. Podszedł do mnie i zaczął całować po szyi.
Justin: Chodź już do łóżka.
Ja: Muszę się uczyć!
Justin: No chodź, na chwilkę.
Ja: Ja już znam tą twoją chwilkę.
Wyszedł z pokoju i poszedł do łazienki. Przyszedł w bokserkach i koszulce. Wszedł do pokoju. Spojrzałam na niego, a on zaczął ściągać koszulkę. Od razu odłożyłam książki i podeszłam do niego. Złapał mnie za talię i przyciągnął do siebie. Zaczął namiętnie całować i ciągle mnie łapał za tyłek.
Justin: Wiedziałem!
Ja: No, no miło było ale muszę się uczyć.
Justin: Oj nie musisz!
Ja: Muszę.
Justin: Tyle się uczyłaś. Teraz musisz zaliczyć inny egzamin.
Ja: Nie mam siły.
Justin: Troszkę mi smutno.
Wiedziałam, że to powie. Rzuciłam go na łóżko, usiadłam na niego i zaczęłam całować. Rozebrałam się. Zaczęliśmy się kochać. Po stosunku. Włączyliśmy telewizor.
Justin: Jaka ostra kocica!
Ja: Haha, no musiałam cię ugasić.
Justin: No ugasiłaś haha.
Ja: Boję się egzaminów.
Juss mnie mocniej przytulił.
Justin: Nie martw się.
Ja: Jak teraz nie zaliczę to całe wakacje muszę się uczyć i nie będzie Jauliny.
Justin: Boże, weź idź się ucz.
Ja: Zobaczymy jutro na egzaminie. Zawieziesz mnie i przyjedziesz po egzaminie?
Justin: Tak, o której masz egzaminy?
Ja: 9 do 10.
Justin: To ja się zajmę dziciakami, a potem niestety będę musiał was zostawić.
Ja: A wieczorem co porobimy?
Justin: Meczyk koszykówki, dzieci zostaną z Ryanem.
Ja: Jak to słodko brzmi "Dzieci zostaną". Jak by to były nasze.
Justin: Bo będą kiedyś. Tylko nie te! Nasze!
Ja: Wspaniały tatuś!
Justin: Wspaniała mamusia!
Ja: Kocham cię bardzo.
Justin: Ja ciebie bardziej.
Ja: Daj mi swój telefon chcę wejść na fejsa.
Juss dał mi telefon. Leżał za mną cały czas mnie przytulając. Pewna stronka "Tylko szlachta słucha Justina Biebera" udostępniła zdjęcie. Zdjęcie przedstawiało mnie i Jussa z dzisiejszego dnia. "Zauważyliście, że Paulina ma nazwisko Bieber na koszulce. Justin czy my o czymś nie wiemy?". Pełno komentarzy: "Słodko razem wyglądają!". Postanowiłam sama zamieścić komentarz " Haha, nie macie się o co martwić siostrzyczki! Nazwisko Bieber na mojej koszulce zrobił Justin. Jeżeli chodzi o to czy mamy ślub to nie mamy. Cały czas możecie mi zabrać Justinka!". Od razu pojawiły się następne komentarze. Spojrzałam na Justina. Cicho zachichotał. Zaczął mnie łaskotać. Telefon wypadł mi z rąk i wylądował gdzieś na poduszce. Wyskoczyłam z łóżka. Juss zaczął mnie gonić po całym domu. W końcu mnie złapał, wziął na ręce i zaprowadził do łóżka. Położył mnie na łóżko, a potem położył się na mnie. Leżał mi na brzuchu i ciągle patrzył w oczy. Głaskałam go po włosach. Całował mnie po brzuchu. Głośno się śmiałam, nie mogłam wytrzymać tak mnie wszystko łaskotało. Wyginałam się na całym łóżku.
Justin: Co się tak wyginasz?
Ja: Łaskoczesz mnie.
Justin: Teraz jak zdasz egzaminy, już koniec szkoły? Czy dalej edukacja?
Ja: Nie, no teraz już nie. Znajdę jakąś pracę, a mąż będzie mnie utrzymywał!
Justin: Czuję się na siłach! Więc jak ślubik?
Ja: Haha, głupol!
Justin: Dobra idziemy spać.
Ja: Kocha, cię bardzo!
Justin: Ja ciebie też!
Mocno wtuliłam się w niego. Poczułam się bezpiecznie. Pocałowałam go jeszcze w biceps i poszłam spać.
So sweet <3 <3 Genialny dawaj drugi
OdpowiedzUsuńMeega..<3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy zdasz egzaminy hahahaaa xD kocham cie <3 +czekam na następny<3
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuuuuuuuuuuuper ! SWAG!! daj nexta plissska
OdpowiedzUsuń