sobota, 4 maja 2013
Rozdział 41
Rano Juss poszedł na sesję. Ja szybko się ubrałam i poleciałam do Olivera. Na dole zatrzymała mnie Pattie.
Pattie: Gdzie się wybierasz tak rano?
Ja: Idę do Olivera.
Pattie: Kto to Oliver?
Ja: Mój kuzyn. Nie widzieliśmy się 3 lata.
Pattie: No dobrze to idź! Nie zatrzymuję cię!
Ja: Haha, dobra to pa!
Pattie: Dzis też będziesz u nas spała?
Ja: No chyba tak. Ale jak przeszkadzam to nie będę!
Pattie: Nie przeszkadzasz!
Poszłam spotkać się z Oliverem. Na przywitanie przytuliliśmy się. Wszystko widziały fanki Jussa.
Fanki: Zadradzasz Justina?
Ja: Nie, nigdy w żuciu! To mój kuzyn Oliver!
Fanki: Uff....już myślałyśmy, że chcesz go zostawić!
Ja: Nie! Mój Bieber!
Fanki: Ubrałaś jego kamizelkę?
Ja: Wczoraj dał mi ją na koncercie!
Poszliśmy z Olim dalej. Biebs nie odzywał się od rana. Ciekawiło mnie jak mu idzie sesja. Nagle zrobiło mi się słabo. Zemdlałam. Oliver od razu zadzwonił po karetkę. Zawieźli mnie do szpitala. Oli nie wiedział co się dzieje. Bardzo się o mnie martwił. Zadzwonił do Justina.
Justin: Co kotek?
Oliver: Toć to ja Oliver. Dzwonię ci powiedzieć, że Paulina jest w szpitalu!
Justin: CO?! Co się stało?
Oliver: Zemdlała. Nie przejmuj się możesz dokończyć sesję!
Justin: Nie obchodzi mnie ta sesja!
Oliver: Toć skończ ją!
Justin: Już się skończyła. Zaraz będę u was!
Minęła godzina. Justin dojechał do szpitala. Wszedł do mnie na salę. Już się obudziłam.
Justin: Kotek co się stało?
Ja: No zemdlałam!
Justin: Ale czemu?
Ja: Mam anemię!
Justin: Ja ci dam anemię! Teraz ja będę dbał o ciebie! Już nie będziesz miala anemi!
Ja: Oj Justin!
Justin: Nie oj Justin! Wypiszą cię dziś?
Ja: Tak!
Wróciliśmy do domu.
Pattie: O Justin już jesteś!
Justin: Tak już jestem! Czekaj zaraz przyjdę do ciebie tylko niech Paulina się pójdzie położyć!
Pattie: A coś się stało?
Justin: Była w szpitalu. Ma anemię!
Pattie: No to teraz się za nią weźmiesz co ?
Justin: No oczywiście!
Justin zaprowadził mnie do pokoju i poszedł do Pattie. Oglądałam telewizję. Napisałam do Olivera.
Ja: Co robisz ruro?
Oliver: Siedzę se, a jak się czujesz?
Ja: No dobrze!
Oliver: Ty byś chciała wiedzieć jak się denerwowałem!
Ja: Haha!
Oliver: Justin też się martwił!
Ja: Ojejku! Moje kochanie się o mnie martwiło!
Oliver: A ty parówo co robisz?
Ja: Leże i oglądam coś w telewizji xd
Oliver: A Juss?
Ja: Zszedł na dół do swojej mamy :D
Oliver: Uuu...
Ja: Teraz do mnie przyszło jego rodzeństwo!
Oliver: To pobaw się z nimi ja nie przeszkadzam!
Pobawiłam się trochę z dzieciakami. Przyszedł Justin. Usiadł koło mnie i pocałował mnie w policzek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz