sobota, 4 maja 2013
Rozdział 62
Rano pobiegłam szybko do łazienki się wykąpać. Potem usiadłam na fotelu. Juss się obudził.
Justin: O księżniczka się obudziła!
Ja: Już dawno, idź się wykąpać. A potem na śniadanie!
Justin: Już idę!
Biebs wyszedł z łazienki. Spodnie, adidasy i był bez koszulki. Czytalam książkę, Chodzi po całym pokoju świecąc brzuchem.
Ja: Juss załóż koszulkę!
Justin: Dlaczego?
Ja: Rozpraszasz mnie!
Obniżył spodnie. Odłożyłam książkę i przytuliłam się do niego.
Ja: Ale jesteś ciepły!
Justin: Jak zawsze!
Ja: Zawsze mogę się ugrzać!
Justin: Wiesz co ci powiem!
Ja: Co takiego?
Justin: Trzymam teraz w rękach mój cały świat!
Ja: Słodki!
Dałam mu buziaka. Nagle do pokoju wszedł Ryan.
Ryan: A co ja tu widzę. Całuski!
Justin: Wiesz co jakoś my was jeszcze nie przyłapaliśmy!
Ryan: Bo my nie całujemy się na środku pokoju!
Justin: Wiesz, nie potrafię się powstrzymać!
Ryan: Idziemy dziś na plaże?
Justin: Tak idziemy!
Ryan wyszedł z pokoju. Juss cały czas mnie przytulał. Przeszły mnie lekkie dreszcze.
Justin: ZImno ci?
Ja: Nie!
Justin: Na pewno.
Ja: No może troszeczkę!
Mocniej mnie przytulił. Zaczęliśmy się całować. Poszliśmy wszyscy na plażę. Na plaży spotkałam mojego byłego. Byliśmy dobrymi przyjaciółmi.
Kris: O Paulina co ty tutaj robisz?
Ja: A przyjechałam na wakacje.
Kris: Może cię odprowadzić do rodziny?
Ja: Nie jestem tutaj z rodziną, ale możesz mnie odprowadzić.
Kris: Będzie mi bardzo miło. Masz aktualny numer?
Ja: Tak aktualny, a czemu pytasz?
Kris: Trochę się stęskniłem za tobą!
Ja: O doszliśmy!
Kris przytulił mnie i po chwili.
Kris: Zadzwonię wioczorem bejbe!
Justin: No ja ci dam zadzwonić.
Kris: A co?
Justin: Moja Paulina, więc znikaj!
Ja: Dobra spokój! Odezwij się później Kris.
Kris odszedł.
Justin: Co na chwilę cię zostawiłem, a ty już nowego sobie znalazłaś!
Ja: Nie bądź zazdrosny!
Justin: Kto to był?
Ja: Mój były, ale nie masz co być zazdrosny. Mam ciebie!
Justin: Uważaj bo bym ciebie komuś oddał!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz