Nadszedł wieczór ubrałam moją męską koszulkę i luźne krótkie spodenki. Przyszedł Justin. Wszedł i oczywiście buziak. Poszliśmy się usiąść do mojego pokoju. Justin usiadł koło mnie i czuł męskie perfumy.
Justin: Od kogo masz bluzkę ?
Ja: A no wiesz kolega był dzisiaj i mi dał, taki prezencik, haha.
Justin: Daj mi jego adres więcej prezentów nie będzie ci dawał od tego jestem ja!
Ja: Toć ją kupiłam dziś i wyperfumowałam męskim psikadłem. Chciałam zobaczyć jak zareagujesz ?
Nagle Justin zaczął mnie łaskotać biegał za mną po całym domu. Potem poszliśmy znowu do pokoju i weszliśmy na kompa. Na fejsie zaczęła pisać do mnie Ania.
Ania: Co tam ?
Ja: Siedzimy se z Biebsem xd
Ania: Uuu...to nie przeszkadzam, haha
Ja: Haha
Justin poszedł do kuchni zrobić mi herbatę. Przyszedł i poszliśmy się położyć do łóżka. Biebs zaczął mnie całować po szyi. Wziął mnie na ręce i położył na siebie. Nasze oddechy chwilowo zaczęły się przerywać. Potem wiecie co było. Po skończeniu położyłam mu głowę na klacie i patrzyłam głęboko w oczy.
Ja: Kocham cię!
Justin: Ja ciebie też moja księżniczko!
Potem poszłam spać z Justinem. Juss leżał za mną i się do mnie przytulał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz