Nadszedł wielki piątek! O godzinie 10.30 dostałam sms-a o Jussa.
Justin: TO dzisiaj o 17 ci pasuje ?
Ja: Tak oczywiście, gdzie się spotkamy ?
Justin: Przyjadę po ciebie
Szybko wyrwałam się z łóżka i pobiegłam do łazienki. Rozczesałam i wyprostowałam włosy i pomalowałam się lekko. Gdy wyszłam z łazienki poszłam do pokoju. Chciałam się w coś ubrać. Nagle mama do mnie krzyczy
Mama: Paulina! Leć do sklepu.
Ja: Już!
Wciągnęłam na szybko krótkie spodenki i koszulkę z napisem " I Love Justin Bieber". Gdy wracałam ze sklepu zauważyłam Justina jadącego samochodem.
Justin: No, no nie wiedziałem, że już mnie kochasz, haha.
Ja: Haha, muszę iść, Pa.
W drodze do domu cały czas się śmiałam. Dałam mamie zakupy i poszłam się przebrać. Była już 16 więc musiałam się pospieszyć. Ubrałam krótkie spodenki z ćwiekami, koszulkę z flagą USA w której widać trochę pępek i czarne vansy. Zaczęłam się ubierać a tu dzwoni Justin.
Justin: Gotowa już jesteś ?
Ja: Jeszcze nie, ale zaraz będę
Justin napisał o 17, że już na mnie czeka. Wyszłam z domu i zobaczyłam Justina w samochodzie wsiadłam do środka i pojechaliśmy na plażę.
pisz dalej bo zajebiste jest to <3 :D :P
OdpowiedzUsuńPłakać mi się chcę. ;c tak zajebisty pomysł a tak to spiepszyłaś.
OdpowiedzUsuńCzemu piszesz tak 'szybko' . !? -,-
Kuźwaaaa ! ;(((