piątek, 3 maja 2013
Rozdział 33
Próbowałam go odepchnąć ale nie miałam siły. Wszystko zauważył Justin.
Justin: Pojebało ci się coś gościu!
Ten chłopak: Ale co. Całuje się z moją panną!
Justin: Ona jest moja.
Zaczęłam płakać i przytuliłam się do Jussa.
Ten chłopak: Bejbe idziesz ze mną do domu?
Biebs nie wytrzymał. Uderzył go. Zaczęli się bić. Wszystko przerwał Ryan.
Ryan: Justin! spokój!
Justin: Lizał się z moją laską. No kurwa!
Ryan: Gościu wypad, albo sam ci najebie!
Justin cały czas mnie przytulał. Wyszliśmy na dwór.
Justin: Dlaczego się z nim całowałaś?
Ja: Kochanie, przepraszam! Nie miałam siły go odepchnąć! Kocham cię!
Justin: Na pewno?
Ja: Tak na pewno. Nie mogłam go odepchnąć. Przepraszam!
Rzuciłam mu się na szyję i pocałowałam w policzek. Posiedzielismy jeszcze trochę u Ryana i chcialiśmy już wracać. Wsiedliśmy do samochodu. Juss zaczął mnie o wszytsko wypytywać.
Justin: Czemu go całowałaś?
Ja: Mówiłam ci, że go nie całowałam!
Justin: Wyglądało to jakbyście byli razem!
Ja: Ale jestem z tobą!
Justin: Ja nie wiem czy jeszcze jestem z tobą!
Ja: Zawieź mnie do domu!
Justin: Miałaś spać u mnie!
Ja: Ale nie śpię! Zawieź mnie do domu!
Dojechalśmy koło mojego domu.
Justin: Napisać jeszcze?
Ja: Nie, nie chcę cię znać. NIENAWIDZĘ CIĘ
Justin: Ja ciebie też!
Wyszłam z jego samochodu. Weszłam do domu. Moja mama była bardzo zdziwiona, że wróciłam tak późno. Opowiedziałam jej o wszystkim. Poczułam się źle zadzwoniłam do Jussa. Nikt nie odbierał. Zadzwoniłam do Pattie.
Pattie: Halo!
Ja: Jest Justin?
Pattie: Nie nie ma go!
Ja: A gdzie jest?
Pattie: Miał wypadek i jest w śpiączce. Jestem u niego w szpitalu!
Zaczęłam płakać. Szybko wyszłam z domu i pobiegłam do szpiatala. Weszłam do niego na salę i zaczełam płakać. Wzięłam go za rękę i płakałam. Minął tydzień nie dawałam sobie rady . Chciałam odebrać sobie życie. Pociełam się. Po tygodniu poszłam do Jussa. Usiadłam koło jego łóżka. W pewnym momencie Justin się obudził. Płakałam ze szczęścia.
Ja: Justin! W końcu! Jak ja się martwiłam!
Justin: Kotek! przepraszam cię!
Ja: Nic się nie stało! Kocham cię! Rozumiesz kocham cię! To wszytsko przeze mnie!
Justin: Byłem zły, też cię kocham!
Rzuciłam się na niego. W tym momencie poczułam, że nie potrafię bez niego żyć. Rozmawialiśmy długo. Położyłam się koło niego. Dałam mu buziaka. Nagle Juss złapał mnie za rękę.
Justin: Co masz na ręce?!
Ja: Bransoletkę od ciebie.
Justin: Pokaż rękę!
Pokazałam mu rękę.
Justin: Coś ty zrobiła!
Ja: Chciałam się zabić! Nie mogłam żyć bez ciebie! Tęskniłam!
Justin: Nigdy więcej cię nie zostawię! Kocham cię najbardziej na świecie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zakochałam się w tym czekam na więcej <33
OdpowiedzUsuńBedzie jeszcze?
OdpowiedzUsuńDawaj dalej ! Proszę?????
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń