sobota, 4 maja 2013

Rozdział 65


Poszłam się wykąpać. Przeszedł do nas Ryan z Jessie.
Jessie: Gdzie Paulina?
Justin: Kąpie się!
Ryan: Co ty żeś mu zrobił?
Justin: A co miałem zrobić? To co do mnie należało!
Wyszłam z pod prysznica. Ubrałam się i wzięłam bandaż Wyszłam z łazienki.
Ja: O przyszliście!
Jessie: Szukałam cię! Dostałaś sms'a.
Ja: Juss czytałeś?
Justin: Nie! Po co ci bandaż?
Ja: Tą rękę pokaż. Zawinę ją!
Podeszłam do niego i złapałam go za rękę. Owinęłam bandażem rękę.
Ja: Boli cię jeszcze?
Justin: Troszkę!
Ja: Przepraszam!
Justin: Nie twoja wina. Odczytaj tego sms'a
Wzięłam telefon. Napisał do mnie Kris.
Kris: Myślisz, że jak Biber we mnie wpadnie to się przestraszę? Grubo siępomyliłaś jesteś moja!
Ja: Odbierdol się ode mnie i Justinka. Nie będę z tobą. Jesteś zwykłym frajerem. Justin forever!
Kris: On cię tylko wykorzysta! Jesteś jedną z wielu dziewczyn. Ja jestem dla ciebie najlepszy!
Ja: Nie! Justin jest jedyny! Nigdy już z tobą nie będę. Rozumiesz! Nigdy!
Kris: Zamknij ryj szmato! Będę robił to co mi się podoba! Mówiłaś mu jak ci ze mną było dobrze?
Ja: Nic z tobą nie robiłam. Nie spałam nigdy z tobą!
Kris: ALe będziesz!
Przeczytałam wszystkie sms'y jeszcze raz. Zaczęłam płakać.
Justin: Co jest?
Ja: Nic, nic się nie stało!
Justin: Nie kłam! Powiedź!
Ja: Nie mogę ci powiedzieć!
Justin: Kris?
Ja: Tak.
Justin: Zapierdolę go!
Ja: Nigdzie nie idź rozumiesz. Zostań tu ze mną!
Justin: Co ci znowu pisał?
Dałam mu telefon. Chodził nerwowo po całym pokoju. Usiadłam koło Jessie.
Jessie: Ej co ten chłopak od ciebie chce?
Ja: Żebym do niego wróciła. Ale nie zostawię Jussa. Justin jest moją pierwszą prawdziwą miłością!
Jessie: A ten chłopak to kto?
Ja: Mój były. Ale to była przelotna miłość. On mnie ciągle zdradzał!
Jessie: Justin nigdy cię nie zdradzi!
Ja: Wiem, boję się, że będzie chciał iść do niego!
Podeszłam do Jussa. Mocno go przytuliłam. Odwzajemnił uścisk. Staliśmy tak.
Ja: Obiecaj, że juś do niego nie pójdziesz!
Justin: Obiecuję! Ale dlaczego nie mam do niego iść?
Ja: Boję się o ciebie. Kit z nim. Widziałam co mu dziś zrobiłeś ale też masz rany. Mam teraz wyrzuty sumienia, że ci pokazałam te sms'y. Przykro mi!
Justin: Nie masz podstaw. Sam do niego poszedłem.
Bieber mnie pocałował. Siedzieliśmy dosyć długo u nas. Później poszedl Ryan i Jessie. Położyliśmy się do łóżka. Położyłam się Biebsowi na klatę.
Ja: Kocham cię!
Justin: Ja ciebie też!
Ja: Zaczęliśmy się całować. Położyłam się na Jussa. Bieber zaczął ściągać mi spodenki. Kochaliśmy się. Po skończeniu włączyliśmy telewizor.
Ja: Brakowało mi tego!
Justin: Mi też! I to bardzo!
Ja: Zaniedbałam cię troszkę! Przepraszam!
Justin: Przyjmuję przeprosiny! Haha!
Ja: Idziemy spać?
Justin: Tak idziemy!
Położyłam się tyłem do Justina. Objął mnie ręką w tali. Gadaliśmy jeszcze trochę i poszliśmy spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz