piątek, 3 maja 2013

Rozdział 8

Sms od Justina
Justin: I jak wrażenia, haha.
Ja: No wiesz płakałam :c
Justin: A co się stało, księżniczko ?
Ja: A jakoś tak, chciało mi się płakać.
Justin: Spotkamy się teraz ?
Ja: Teraz nie mogę, jest u mnie Ania
Justin: To co chętnie ją poznam
Ja: Chcesz żeby wiedziała ?
Justin: Oczywiście Kocham cię i nie mam zamiaru się z tym ukrywać. Za 30 minut jestem
Zaraz chciałam pogadać z Anią
Ja: Ania! chodź na chwilę.
Ania: Już idę!
Ania: Co się stało ?
Ja: Proszę cię nie narób mi wstydu. Justin tu zaraz będzie.
Ania: hahaha, kto Justin Bieber. Ja wiem, że go uwielbiasz ale proszę cię haha.
W tym momencie był dzwonek do drzwi.
Ania: Idź otwórz może to twój Bieber haha.
Ja: TO chodź ze mną.
Ania: Okej.
Poszłyśmy otworzyć drzwi. Ania zaczęła panikować tak jak na scenie. Justin wszedł do środka i mnie pocałował.
Ja: No masz Ania oto mój Bieber, haha
Ania: Jus,Jus, Justin!
Justin: Bravo umiesz powiedzieć moje imię, haha.
Ania: Ale jak to, wy razem, coo *Ania zaczęła być smutna*
Justin: Ale jak przyszedłem do ciebie.
Ja: Na prawdę ?
Justin: No do was, haha.
Ja: Chodźcie do salonu.
Poszliśmy wszyscy do salonu. Wlałam nam soku. Ania siedziała wpatrzona w Justina jak w Boga, a ja się ciągle śmiałam. Potem Justin coś zaczął gadać o koncercie.
Justin: Kochanie, a czy to jest moja dzisiejsza OLLG ?
Ja: Tak to ona * zrobiłam smutną minę
Justin: No daj buziaka zazdrośnico!
Pocałowaliśmy się.
Ja: Ania jesteś już zmęczona ?
Ania: Nie a mam sobie iść ?
Ja: Nie zostań z nami, naciesz się, haha!
Justin: No, no a ile ty masz Anka lat ?
Ania: 12.
Justin: Zaraz muszę lecieć, brzydalu!
Ja: Nigdzie nie idziesz!
Justin: Ale u ciebie jest Ania, a ja muszę się wyspać jutro próby kotek.
Odprowadziłam Justina do drzwi i chwilę mogliśmy być sami.
Ja: Chociaż chwilę sami!
Justin: Ania nie jest zła, haha
Ja: Bo ją ogarniałam przed twoim przyjściem!
Justin: Muszę już iść kochanie.
Ja: Napiszesz dziś jeszcze ?
Justin: Zawsze piszę. Chodź się pożegnać z tatusiem, haha.
Juss mnie przytulił i pocałował. Potem wyszedł, a ja poszłam do Ani. Młoda zaczęła się tak cieszyć, że gadała z Justinem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz