sobota, 4 maja 2013

Rozdział 37


Oglądaliśmy The Ring. Zawsze bałam się tego filmu. Za każdym razem gdy było coś strasznego. Odwracałam się do Jussa i mocniej się przytulałam.
Justin: Boisz się?
Ja: Tak!
Justin: Ojejku. Moja księżniczka się boi. Daj buziaczka może bedzie lepiej.
Pocałowaliśmy się. Po The Ring leciał jakiś inny film, też się go bardzo bałam. Mocno przytulałam się do Biebsa. Justin patrzył cały czas ani razu się nie przestraszył.
Ja: Jak ty to robisz?
Justin: Jestem chłopakiem, nie boję się takich filmów. Jestem od tego żeby przytulać dziewczynę kiedy się boi, żeby dać jej poczucie bezpieczeństwa.
Odwróciłam się w stronę telewizora. Zaczęli się zabijać, momentalnie odwróciłam się do mojej dupeczki.
Justin: Kotuś, nie bój się!
Ja: Ale ja nie potrafię.
Justin: Wyłączyć?
Ja: Nie oglądamy dalej. Lubię jak mnie pocieszasz!
Justin: Cwana jesteś! Ładna i cwana!
Oglądaliśmy dalej. Cały film odwracałam się do Jussa. Bieber ciągle się ze mnie śmiał. Po filmie położyłam się Biebsowi na klatę i patrzyłam mu na jego koronę.
Justin: Co tak patrzysz na koronę?
Ja: Jest nad moją głową!
Justin: No mówiłem, że jesteś księżniczką! Ale tylko moją księżniczką!
Ja: Ja jestem tylko twoja, a ty jesteś swoich  fanek!
Justin: No tak. Ale nie sypiam z każdą fanką. Tylko z jedną, tą największą!
Ja: Kocham cię!
Justin: Ja ciebie też! Trzęsiesz się cały czas!
Ja: Tak! Trochę z zimna, a trochę ze strachu!
Justin: Oglądamy coś jeszcze?
Ja: Oczywiście! Ale znajdź już taki dobry horror, po którym nie będę mogła zasnąć!
Biebs znalazł japońską klątwę. Nigdy się tak bardzo nie bałam jak w tamtej chwili. Juss mocno mnie przytulił. Czułam, się kochana. Pocałowałam Biebera.
Justin: Wybrałaś dobry moment. Klątwa zabiła następnych ludzi!
Ja: No widzisz!
FIlm się skończył. Juss był bardzo zmęczony.
Justin: Idziemy spać?
Ja: Ja mam teraz zasnąć?!
Justin: Nie bój się!
Ja: Nie idę spać!
Justin: To co będziesz robić?
Ja: Jak ja nie śpię ty też nie!
Justin: Mam jutro koncert!
Ja: To się rano wyśpisz!
Justin: Idziesz ze mną ?
Ja: No mogę!
Justin: Będziesz stała pod sceną, haha. Może ci coś rzucę!
Ja: Jak będziesz miał coś rzucać to rzuć kamizelkę!
Justin: Chcesz to masz.
Ja: I co idziesz spać?
Justin: No chyba idę, a co? Masz coś na myśli?
Ja: No wiesz, zachciało mi się spać!
Justin: W końcu.
Ja: Jaki ucieszony!
Justin: Mogę się przytulić żeby było mi cieplej?
Ja: Oczywiście! Mi też będzie ciepło!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz