piątek, 3 maja 2013
Rozdział 30
Juss nie wiedział co się stało. Dałam mu przeczytać te bzdury.
Justin: Kotek, nie płacz już! Zawsze coś wymyślą!
Ja: Ale to jest nie prawda! Nigdy cię nie sprawdziałam!
Justin: Daj mi komputer! Ja to załatwię.
Biebs wziął mi komputer. Wszedł na Twittera i napisał "Beliebers proszę nie gadajcie bzdur na Paulinę! Nigdy mnie nie sprawdzała! Powiniście się cieszyć moim szczęściem jeżeli jesteście moimi Fankami!" Wyłączył kompa i zaczął mnie przytulać.
Justin: Nie przejmuj się, Brzydalu!
Ja: Jak mam się nie przejmować. Teraz każdy będzie mnie w necie wyzywał.
Justin: Weź zawsze nam ktoś musi popsuć wieczór. Teraz będziesz smutna!
Wzięłam telefon do ręki i weszłam na fejsa. Na pewnej stronce zobaczyłam " Wierzycie w to, że dziewczyna sprawdza go na każdym kroku? Ja osobiście nie wierzę w to, rozmawiałam z nią raz i wiem, że nie jest taka! Pomóżcie mi dowiedzieć się kto to rozpuścił. PAMIĘTAJCIE JAK ONA BĘDZIE SMUTNA, JUSS TEŻ!" gdy to zobaczyłam zrobiło mi się od
razu milej, a potem komentarze. Zaczęłam się cieszyć.
Justin: Coś taka radosna?
Ja: Belieberki mnie bronią!
Justin: Wiedziałem! Pisze jeszcze ten chłopak do ciebie?
Ja: Nie już, nie.
Justin: By tylko spróbował!
Juss ucieszył się jak jego Fanki zaczęły mnie bronić. Zaczął mnie całować i przytulać.
Ja: Justin! Idziemy spać?
Justin: W sumie tak.
Ja: To daj jeszcze buziaka na lepszy sen!
Juss mnie pocałował, a potem poszliśmy spać!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz