Rano się obudziłam i zeszłam na dół. Mojej mamy jeszcze nie było więc zrobiłam sobie śniadanie. Nagle weszła do domu z Matt'em.
Mama: Cześć córeczko!
Ja: No cześć...
Matt: Cześć miło cię poznać!
Ja: Dzień dobry. Chciałaś ze mną pogadać czyż nie?
Mama: Tak chciałam. Nie złość się już na mnie, proszę.
Ja: Jak nie mam się złościć? Nie powiedziałaś mi! Wstydziłaś się? Ja ci o Justinie od razu powiedziałam.
Mama: Ale ja Justina musiałam zaakceptować, a ty Matt'a nie musisz!
Ja: Jak nie muszę? Będzie przecież u nas w domu. Co może nie mam go akceptować czy tolerować?
Mama: Proszę cię zrozum mnie!
Ja:: Nie mam co rozumieć. A pan niech się nią zajmie, bo widać że własnej córce nie ufa!
Mama: Oj przestań już!
Matt: Kamila już dosyć. Sama to zrozumie. Teraz się z nią nie kłóć. Widać, że nie jest złą dziewczyną. Tylko trochę się zirytowała.
Mama: No tak, ale nie ma do tego podstaw.
Matt: Ma podstawy. Ona o swoim chłopaku ci powiedziała, a ty jej nie.
Mama: Ale jestem jej matką nie muszę jej wszystkiego mówić!
Matt: Na tej zasadzie ona nie musi tobie mówić wszystkiego. Ja idę do domu. Później się może spotkamy.
Mama: Paa!
Poszłam na górę i położyłam się jeszcze na chwilę do łóżka. Zadzwonił do mnie Justin.
Justin: Cześć słoneczko!
Ja: No cześć!
Justin: Rozmawiałaś z mama?
Ja: Tak i z Matt'em też.
Justin: I jak?
Ja: No cały czas spina.
Justin: Na którą masz rozpoczęcie roku?
Ja: O 13, a ty o której wywiad?
Justin: O 14.30.
Ja: Będę się musiała zerwać żeby go obejrzeć. Czego będzie dotyczył?
Justin: Na pewno trasy i nas.
Ja: Wejdziesz na skype? Pokażę ci sukienkę.
Justin: Okej już wchodzę!
Rozłączył się. Wstałam z łóżka i włączyłam komputer. Weszłam na skype i zadzwoniła do Justina.
Ja: Buu brzydalu!
Justin: Jesteś!
Ja: Wiem.
Justin: Żartuję. No pokazuj tą sukienkę!
Ja: Czekaj ubiorę się. Odwrócisz się?
Justin: Tyle razy cię widziałem w bieliźnie, ze nie muszę!
Ja: Jak chcesz/
Zaczęłam się ubierać. Juss ciągle coś krzyczał. Ubrałam sukienkę i szpilki.
Ja: Ładnie?
Justin: Ślicznie wyglądasz. Virtual hug!
Ja: Dziękuję, zaraz idę na rozpoczęcie.
Justin: Zadzwonię do ciebie, posłucham co ci gadali!
Ja: Okej, Nie będę mogła cię obgadywać. Lece paa. Zadzwoń za 30 minut.
Justin: Paa! Oczywiście, że zadzwonię.
Zeszłam na dół i wyszłam z domu. Napisałam do Stelli, że już po nią idę. Gdy doszłam do jej domu od razu zadzwonił Justin. Odebrałam i schowałam telefon do torebki.
Stella: Joł!
Ja: Siema.
Stella: Gadałaś z Justinem?
Ja: Cicho on wszystko słyszy!
Stella: Jak?
Ja: Zadzwonił do mnie. Chce posłuchać co się dzieje na rozpoczęciu.
Stella: Jaki głupi!
Ja: Wiem! Ale mój.
Stella: Patrz ile drechów tam stoi!
Ja: Oni chyba z nami do klasy.
Podchodzi do nas ta grupka i mówi.
Drechy: Patrzcie ładne dupeczki co?!
Ja : Haha, Stella patrz drechy!
Jeden z nich do mnie podszedł i złapał za biodra.
Ja: Pojebało cie?
Drech: Niby czemu?
Ja: Mam chłopaka!
Inny drech: Te stary to laska tego tam Biebera! Nie wiruj z nią, bo ci jeszcze Bieber szminką pojedzie po twarzy!
Ja: Masz 2 sekundy żeby zniknąć!
Drechy: Patrz jaka ostra!
Ja: Nikt nie będzie obrażał mojego Justina. Co żal ci dupe ściska, że ma twoja dziewczyna krzyczy głośniej na jego widok niż podczas seksu z tobą! Bitch Please ty nie masz dziewczyny. Nasuwa się kolejny powód dlaczego go nie lubisz.Jeżeli ci się coś nie podoba to łeb w drugą stronę Proste? Proste!
Drechy: Mówiliśmy ci, że nie masz z nią zaczynać! Ona woli Bieberka!
Ja: No pewnie, że wolę! On przynajmniej przywita mnie uściskiem, a nie lewym sierpowym!
Stella: Weź chodź od nich, bo się zaraz na nich rzucisz!
Zaczęło się rozpoczęcie. Trwało do 14. Poszłam szybko do domu i włączyłam telewizor.
Pisz częściej błagam Cię, pisz po pare na dzień <3 kocham to czytać i Ciebie też kocham :*
OdpowiedzUsuńMeeega.. :*
OdpowiedzUsuńCzekam na nn.. <3
Zajebiste pisz częściej <3 super sie czyta
OdpowiedzUsuńWięcej pisz są zajebiste czytam od samego początku <3
OdpowiedzUsuńŚwieeeeeeeeeeeeeetne ! <3 Kieeeedy kolejne ?? :)
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńznajdź 2 i jutro będziesz całował 555555555555555 555555555555555555555555555555 555555555555555555555555555555 555555555555555555552555555555 555555555555555555555555555555 555555555555555555555555555555 555555555555555555555555555555 odliczanie: 10-9-8-7-6-5-4-3-2-1 ... Teraz zamknij oczy i pomyśl życzenie! TERAZ, *, *, *, *, *, *, * wkleić do 15 różnych komentarzach twoje życzenie się spełni.! Pospiesz masz 20 minut lub odwrotnie swojej woli stało
OdpowiedzUsuń