piątek, 3 maja 2013

Rozdział 1

Nadszedł dzień koncertu Justina. Miałam kupione M&G. Dojechałam na miejsce. Zobaczyłam Biebera nogi się pode mną ugięły. Podeszłam do niego i zrobiliśmy sobie zdjęcie. Nagle łapię Jussa za kurtkę i wrzucam mu karteczkę z moim numerem. Cały dzień byłam w niebo wzięta. Wieczorem rozpoczął się koncert. Juju zaczął śpiewać oczywiście cała sala śpiewała z nim. Gdy Justin zszedł ze sceny udałam się do samochodu gdzie czekałam na mnie moja mama. Byłam bardzo zmęczona. Naglę dostaję sms-a od nieznanego numeru. "Buu ślicznotko" nie wiedziałam kto tak mógł do mnie napisać. Za chwilę następny sms " To ja Justin". Cały czas myślałam, że ktoś sobie robi żarty. Więc napisała " haha, dobre". I wtedy zadzwoniłam pod ten numer odezwał się piękny męski głos. Wtedy uwierzyłam, że to Bieber. Z tego podekscytowania zasnęłam. Mama obudziła mnie jak miałyśmy wyjść ze samochodu. Weszłam szybko do domu, wykąpałam i poszłam spać. Rano obudził mnie dźwięk sms-a. Patrzę a tam znów sms od Justina. Pisałam z nim codziennie. Nadeszły wakacje. Skończyłam już gimnazjum. Od razu po zakończeniu zaczęlam pisać z Bieberem. Chciał się spotkać a więc się zgodziłam.

2 komentarze: