piątek, 3 maja 2013
Rozdział 25
Rano obudziłam się na klacie Biebsa.
Justin: I jak się spało?
Ja: No wiesz, spało to się jak zawsze lepiej było przed spaniem, haha.
Justin: Tak z tym się zgadzam! O czym teraz myślisz?
Ja: Myślę o tym, że leżę koło Justina Biebera!
Justin: Haha!
Po godzinie wstałam. Chciałam się ubrać ale nie wiedziałam w co.
Ja: Juss nie mam w co się ubrać!
Justin: Dla mnie to żaden problem!
Ja: No wiem, ale wtedy każdy będzie mnie widział bez koszulki!
Justin: TO weź ubierz byle co, żeby cię tylko zasłoniło, haha!
Wybrałam moją męską koszulkę i jak zawsze krótkie spodenki. Około 12 wyjeżdżaliśmy od babci. Bardzo chciało mi się spać po wyczerpujacej nocy. Więc gdy tylko weszliśmy do samochodu położyłam się Jussowi na kolana i zasnęłam. Obudził mnie sms.
Nieznany numer: Cześć ślicznotko!
Ja: Yyy...kto ty?
Nieznany numer: Twój przyszły chłopak!
Ja: Wiesz na razie mam swojego chłopaka i nie mam zamiaru go zmieniać!
N.N.: Ale on nie długo zmieni ciebie!
Justin: Z kim piszesz?
Ja: Nie wiem jakiś numer do mnie piszę.
Justin: Daj ja odpiszę!
Biebs przeczytał wszystkie sms'y i odpisał.
Justin: Weź spierdalaj! Ta ślicznotka jest moja! Też nie mam zamiaru jej zmieniać więc się nie wtrącaj. ELO!
Ja: Jaki ty wredny jesteś!
Justin: Nikt nie będzie ci tak kłamał. Jesteś moja i tylko moja!
Ja: Zazdrośnik!
Justin: Wiem.
W tym momencie Juss zaczął mnie całować. Położył mnie na tylnich siedzieniach, a później położył swoją głowę mi na brzuchu.
Ja: No naciesz się, bo dziś nie śpisz ze mną.
Justin: Wiem.
Juss zrobił się smutny. Więc zaczęłam go gryźć. O 24 dojechaliśmy do domu. Weszłam do domu i od razu się położyłam. Po dwóch godzinach dostałam sms'a
Justin: Nie mogę bez ciebie zasnąć!
Ja: Ja też. Teraz musimy się przyzwyczaić, haha <3
Justin: Spróbuję zasnąć dobranoc kochanie <3
Ja: Dobranoc <3
Po chwili zasnęłam. O 13 Juss do mnie zadzwonił.
Justin: Kotek, dziś nie wiem czy się spotkamy mam wywiad.
Ja: Jaki wywiad? gdzie?
Justin: W twojej ulubionej restauracji z Oprah znowu.
Ja: Będę!
Justin: Po co?
Ja: Nie zapominaj, że jestem Belieber. Zawsze jestem!
Justin: Haha.
O 15 poszłam pod restaurację i stałam pod oknami. Po 10 minutach zjawiło się więcej dziewczyn.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kiedy nastepny ?Co?
OdpowiedzUsuńJuż daję! :D
OdpowiedzUsuńJeah !!!!!
OdpowiedzUsuń