sobota, 4 maja 2013
Rozdział 42
Następnego dnia rano zeszliśmy na dół na śniadanie.
Pattie: Justin wyjeżdżam na tydzień do babci. Zabieram dzieciaki.
Justin: Czyli zostajemy sami?
Pattie: Nie ciesz się tak! Ciocia do ciebie przyjeżdża!
Justin: Ale się cieszę.
Pattie: Na prawdę?
Justin: Nie!
Pattie: A ciocia się bardzo cieszy, że do ciebie przyjedzie!
Justin: Kiedy wyjeżdżasz?
Pattie: Jutro!
Zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy na plażę. Juss poszedł się wykąpać.Ja opalałam się na kocu. Biebs położył się koło mnie.
Ja: I jak ci wyszła sesja?
Justin: Chyba dobrze.
Ja: Czemu byłeś taki nie zadowolony, że ciocia przyjeżdża?
Justin: Irytuje mnie czasami. Zresztą sama się przekonasz.
Zaczęłam się zastanawiać co kryje się w słowach Biebera. Nic mi nie przychodziło do głowy. Pod wieczór wróciliśmy do domu. Poszłam do pokoju Pattie.
Ja: Pomóc ci w czymś?
Pattie: Możesz mi podać te koszulki maluchów.
Podałam jej koszulki i wyszłam z pokoju. Weszłam do Jussa do pokoju. Przytuliłam się do niego.
Ja: No to teraz będzie twoja ciocia z tobą!
Justin: Z nami!
Ja: A skąd wiesz, że z tobą zostanę?
Justin: Musisz, proszę!
Ja: Oj wiesz, że zostanę!
Justin: Kocham cię lali!
Ja: Ja ciebie też! A teraz dawaj buziaka!
Justin do mnie podszedł i pocałował. Włączyliśmy telewizor i oglądaliśmy jakąś komedię. Później nudziło nam się więc porobiliśmy sobie zdjęcia i nagrywaliśmy różne filmik jak śpiewamy i ogólnie. Wszystko Juss wstawił na twittera a ja na fejsa. Każdy to oglądał. Mi zaczęli komentować zdjęcia "Jak słodko <3", jeden chłopak napisał jednego wielkiego hejta. Napisałam do niego na priv "Masz coś do Jussa. Nie komentuj mi ruro zdjęć! I odjeb się od mojego Biebera albo cię znajdę i najebię!"
Justin: Haha, głupol!
Ja: No co?
Justin: Nic, nic!
Usiadłam mu na kolana i zaczęliśmy się całować. Nagle Juss dostał sms'a od Ryana.
Ryan: Stary kiedy się spotkamy. Ale tylko my z laseczkami!
Justin: Jutro możemy!
Ryan: Spoko jeszcze ci napiszę gdzie!
Justin: Ok,ok Elo!
Ja: Kto napisał?
Justin: Ryan czy się jutro spotkamy.
Ja: I co spotkacie się?
Justin: Tak ale idziecie z nami, haha!
Ja: I dobrze!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz