piątek, 3 maja 2013
Rozdział 21
Poszliśmy z Jussem do łóżka. Do pokoju wtargnęła Kate.
Ja: Co mała ?
Kate: Nic chciałam was tylko zobaczyć.
Justin: Haha, chodź do nas się położyć!
Kate: Mogę ?
Ja: Pamiętaj jak Bieber pozwala ci leżeć koło siebie trzeba korzystać!
Justin: Kate ile ty masz lat ?
Kate: 4 lata!
Justin: Tak jak moja Jazmyn!
Ja: No widzisz następnym razem Jazmyn i Jaxon jadą z nami!
Justin: No będę musiał tu przyjechać, wiesz Kim będzie starsza może coś do niej zakręcę!
Ja: No ja ci dam uwarzaj! Chociaż jak chcesz, nie obchodzi mnie to! Chodź do mnie Kate.
Justin: Ty na prawdę jesteś zazdrosna! Nie masz o co! Brzydalu!
Kate: Nie mów na nią brzydalu. Tak możesz mówić do Kim ale nie do niej!
Ja: Kate kocham cię!
Ciocia: Kate gdzie jesteś ?!
Kate: U Pauliny!
Ciocia wchodzi do nas do pokoju.
Ciocia: Już przylazłaś do nich! Daj im trochę spokoju!
Ja: Ale ona nam nie przeszkadza! Pójdę ją zanieść do łóżka. Gdy wróciłam zastałam Kim, która siedziała na łóżku koło Justina. Wpadłam w szał.
Ja: Widzę, że ci się podoba!
Justin: Mówiłem ci coś już.
Ja: Nie obchodzi mnie już co do mnie mówisz!
Wyszłam z pokoju i poszłam się przejść nad jeziorko. Zaczęłam tam płakać. Nie wiedziałam co mam z sobą zrobić. Położyłam się na trawę i zaczęłam jeszcze mocniej płakać. Gadałam sama do siebie.
Ja: Głupio zrobiłam, że zostawiłam tam Justina! A co jeśli on się teraz z nią całuje albo przytula.
Zaczęłam się cała trząść. Nagle zadzwonił mi telefon.
Justin: GDZIE TY JESTEŚ ?
Ja: Nie ważne.
Justin: Proszę cię, gdzie ty jesteś. Czy ty płaczesz co się stało! Mów gdzie ty jesteś!
Ja: Trochę poszukasz i mnie znajdziesz.
Rozłączyłam się z nim.
Ja: Na pewno już mu się znudziła więc zaczął szukać mnie. BOŻE jaka ja jestem głupia!
Wstałam z tej trawy i patrzyłam na zachód słońca. Po chwili poczułam czyjś dotyk na ramieniu.
Justin: Nigdy więcej tak nie rób!
Powiedział przytulając się do mnie z tyłu.
Ja: Co Kim ci się znudziła ?
Justin: Przestań z nią! Kocham tylko ciebie nikogo innego Kim chciała się do mnie przytulić ale jej odmówiłem, bo szukałem ciebie. Nie rób mi tak więcej. Nie wiedziałem co mam robić jak cię nie znajdę. Skarbie. Kocham cię, jesteś jedyną osobą w moim życiu. Pamiętaj kocham cię!
Ja: Nie wiedziałam, że aż tak bardzo ci na mnie zależy!
Justin pocałował mnie. A potem poszliśmy do domu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz