Cały czwartek myślałam o Justinie. Już na maksa się w nim zakochałam. Czekałam aż on do mnie napisze. Nie mogłam się doczekać. Minął cały dzień a Bieber się nie odzywał. Zaczęłam się martwić. Myślałam, że coś mu się stało wymyślałam dziwne historie. Dostałam sms-a. Ale to była tylko moja mama. Weszłam szybko na internet i przeczytałam na TT, że Juss ma dziś koncert przestałam się martwić, bo wiedziałam, że napisze. Dochodziła godzina 23. Nie spodziewanie dostałam sms-a. Napisał Justin
Justin: Przepraszam, że się nie odzywałem ale miałem koncert. Chyba nie jesteś zła?
Ja: Nie oczywiście, że nie. Musiałeś zaspokoić swoje Belieberki
Justin: Cieszę się
Ja: Ale się trochę martwiłam o ciebie.
Justin: Nie ma o co
Ja: Uwierz, że jest, haha
Skończyliśmy pisać około godziny 2 w nocy.
Justin: Bejbe idę spać. Dobranoc piękną
Ja: Dobranoc ;*
"Cały czwartek myślałam o Justinie. Już na maksa się w nim zakochałam."
OdpowiedzUsuńJa pierdole ! Jak może się zakochać po 1 krótkim spotkaniu ?? ;O
Zgadzam się z Tobą.
UsuńBoże babo co tak hejtujesz.... Odczeo sie, jak ci się nie podoba nie czytaj nikt cie nie zmusza...
OdpowiedzUsuńZajebiste to jest! a ty na gorze jak ci sie to nie podoba to nie czytaj , masz problem -,- ;*
OdpowiedzUsuń