sobota, 4 maja 2013
Rozdział 38
Rano obudziłam się i zaczęłam płakać.
Justin: Co się stało Skarbie?
Ja: Nic, poprostu cały czas nie mogę uwierzyć, że jesteśmy razem!
Justin: Oj głupol! Dawaj buziaka.
Trochę się uspokoiłam i pocałowałam Jussa. Przytulił mnie mocno.
Ja: Kocham cię!
Justin: Ja ciebie też! Najbardziej na świecie!
Ja: Wstajemy?
Justin: Jeszcze chwilę, daj mi się trochę tobą nacieszyć! Nie miałem cię 3 tygodnie!
Ja: Ja ciebie też nie miałam. Ale nie możemy gnić cały dzień!
Justin: A to niby czemu?
Ja: Masz koncert słodziak!
Justin: No tak. Muszę znów ściągnąć koszulkę i pokazać bokserki moim belieberkom!
Ja: A pokazuj!
Justin: Nie będziesz zazdrosna?
Ja: Nie, tylko Jerry jest mój!
Justin: No wiem, wiem!
Włączylismy telewizor. We wiadomościach mówili "Dziewczyna Justin Biebera, nosi bransoletkę z jego imieniem! Słodkie!" Na fejsie tak samo. Przeczytałam komentarze do tego. Jakiś chłopak napisał "Ona sama jest słodka. Ale jak może być z tym pedałem". Nie wytrzymałam "Ten pedał jak to mówisz. To mój Juss. Jeszcze raz tak napisz a nogi ci z dupy powyrywam!
Justin: Uuu...moja księżniczka jak mnie broni!
Ja: No! Nikt nie będzie obrażał mojej dupeczki! Nikt!
Justin: Jak tak atakujesz w necie. To co ty musisz robić w realu!
Ja: Kiedyś była taka akcja. Wtedy nie byliśmy jeszcze razem. Jakiś chłopak zaczął cię wyzywać więc się na niego rzuciłam i najebałam. Już cię wtedy kochałam!
Justin: Haha! Mój Skarb!
Zaczęliśmy się przytulać i całować. Już miałam się na niego położyć ale wszedł Jaxon.
Jaxon: Cześć!
Justin: Siemanooo!
Jaxon: Mogę z wami poleżeć?
Ja: Pewnie! Chodź koło mnie!
Jaxon: Już idę!
Justin: CO ty go tam ciągle koło siebie wołasz!
Ja: Zazdrośnik!
Justin: No pewnie!
Leżeliśmy z małym. W końcu wstaliśmy i się ubraliśmy. Zeszliśmy na dół na śniadanie.
Pattie: Jak głośno dziś się zachowywaliście w nocy!
Justin: Sama byłaś kiedyś młoda! Wiesz jak to jest!
Pattie: No wiem, wiem, haha
Justin: Haha!
Po śniadaniu usiadłam Jussowi na kolana. Przytulił mnie. Cały czas patrzyła na nas Pattie. Nic nie mówiła tylko nam się przyglądała.
Pattie: Wyglądacie jak ja z twoim ojcem!
Justin: Tak! Tylko ja jej nie zostawię!
Pattie: Bardzo dobrze!
Juss znowu mnie przytulił. Później wyszliśmy trochę na miasto. Spotkaliśmy kilka jego fanek.
Fanki: Juss zrobisz sobie z nami zdjęcie?
Justin: Pewnie!
Juss pocałował po kolei każdą z nich w policzek. Potem złapał mnie za rękę i poszliśmy dalej. Jego fanki zaczęły gadać.
Fanki: Jaki on jest z nią szczęśliwy! No bardzo! Słyszeliscie o tej bransoletce? Uwielbiam ją!
Justin: Widzisz mówiłem, że cię polubią!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz