Wróciłam do domu. Zjadłam obiad i weszłam na górę. Od razu włączyłam komputer i posprawdzałam Facebook'a i Twitter'a. Natrafiłam na zdjęcia Justin i Seleny jak byli razem. Przeglądałam każde po kolei. Doszłam do zdjęcia jak leżą razem i się całują nie wytrzymałam. Zaczęłam płakać. Położyłam się na łóżko i napisałam do Stelli.
Ja: Stella pomocy!
Stella: Co jest?
Ja: Masz teraz czas żeby do mnie przyjść?
Stella; Mam zaraz będę czekaj <3
Ja: Dziękuję <3
Minęło 30 minut. Stelli jeszcze nie było. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko pobiegłam otworzyć. Stała przed nimi Stella. Przytuliłam się do niej i zaczęłam płakać.
Stella; Co się stało?
Ja: Chodź do domu.
Stella; Coś z Justinem? Pokłóciliście się?
Ja: Nie nie pokłóciliśmy. Oglądałam dziś jego stare zdjęcia z Seleną.
Stella: I co?
Ja: To, że z nią był taki szczęśliwy, a ze mną nie.
Stella: Oj ty głupia jesteś. Jest z tobą bardzo szczęśliwy.
Ja: Skąd to niby wiesz?
Stella: Udowodnię ci! Daj mi jego numer.
Ja: Masz. Co chcesz zrobić?
Stella; Napisać do niego.
Stella: Hey Justin. Powiedź mi jesteś szczęśliwy z Pauliną? Stella.
Justin: Bardzo, kocham ją. Skąd wzięłaś takie pytanie?
Stella: Od Pauliny. Myśli, że ci nie zależy, ze byś wolał być z Seleną niż z nią.
Justin: Boże! Jaki głupol! <3 zaraz do niej dzwonię.
Ja: Co ci napisał?
Stella; Zaraz się sama dowiesz.
Ja: Coś ty mu powiedziała?
Zaraz zadzwonił Justin. Nie wiedziałam co robić. Odebrałam.
Ja: No?
Justin: Głupiutka jesteś nie?
Ja: Dlaczego?
Justin: No żeby pomyśleć, ze cię nie kocham, że mi nie zależy, że nie jestem z Tobą szczęśliwy to jest zbrodnia!
Ja: No myślałam tak, ciągle tak myślę.
Justin: Głupio,l jesteś. Gdyby mi nie zależało nie był bym już z tobą dawno. Jeszcze raz tak tylko powiedź a zobaczysz, że przyjadę i będzie źle!
Ja: Justin nie zależy ci na mnie, haha.
Justin: Proszę cię.
Ja: No miałeś przyjechać, gdzie jesteś?
Justin: Pod drzwiami otwórz!
Ja: Proszę cię nawet tak nie żartuj, wszystko bym oddała żebyś tu teraz był.
Justin: Wszystko byś oddała? Nawet mnie?
Ja: Nie no ciebie nigdy. Chyba że Selence!
Justin: Jej możesz zawsze!
Ja: Okej.
Rozłączyłam się z nim i dalej rozmawiałam ze Stellą. Zaraz sms od Jussa, że żartował. Wiedziałam to ale chciałam żeby się trochę pomęczył.
Stella: Jesteś na niego zła?
Ja: Nie, niech się pomęczy.
Stella: Ah...cwana jesteś.
Ja: Ja wiem
Stella: Dobra ja lecę jak coś to pisz! Przybiegnę nawet w nocy.
Ja: Okej nie będzie mam nadzieję takiej potrzeby. Też przybiegnę w środku nocy zawsze możesz dzwonić.
Stella; Okej. Jutro o 8.30 jestem po ciebie.
Ja: Dobra, papa.
Stella: Pa
Odprowadziłam ją na dół i zaczęłam robić lekcje.
Kocham cie <3 kocham twoje rozdziały <3 KOCHAM TWOJĄ WYOBRAŹNIE <3 !! Pisz dalej :* +zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńSUPER ! Pisz dalej ? Napiszesz dzis cos jeszcze ? PROSZE ?<3
OdpowiedzUsuń