Wleciałam szybko na górę i ubrałam dresik. Zbiegłam po schodach. Usiadłam na kanapie i oglądałam wywiad.
Kimberly: Cześć Justin!
Justin: Dzień dobry!
Kimberly: Spięty jesteś?
Justin: Nie, nie jestem.
Kimberly: Nie dawno przeczytałam na jednej ze stron internetowych, że czasami zadurzasz się w fankach ale zawsze to nic poważnego, a czy twoja teraźniejsza dziewczyna nie jest twoją fanka?
Justin: Jest to prawdą zadurzałem się w fankach. Nie które są na prawdę piękne. Tak moja dziewczyna jest Belieberką ale z nią wynikło coś więcej.
Kimberly: Na jak długo wyjechałeś w trasę?
Justin: Na rok!
Kimberly: Trochę długo. Jak przeżywała to Paulina?
Justin: Była bardzo smutna, jednak codziennie ją widziałem, a ona mnie. Bardzo mi jej brakuje. Musiała zrozumieć, ze jadę w trasę.
Kimberly: A nie mogła jechać z tobą?
Justin: Niestety nie. Dziś miała rozpoczęcie roku szkolnego.
Kimberly: Zdarzyło ci się słyszeć albo być przy wydarzeniu kiedy Paulina broni cię. Nie wiem na przykład nie pozwala cię obrażać?
Justin: Dziś była taka sytuacja. Kilku chłopaków zaczęło ją zaczepiać i podrywać. Ona w śmieszny dla mnie sposób im wytłumaczyła, że ma mnie.
Kimberly: Myślisz, że ogląda wywiad?
Justin: Wiem to, że ogląda. Siedzi teraz na kanapie w dresach i jakiejś mojej koszulce, a z oczu płyną jej łzy.
Kimberly: Dlaczego płacze?
Justin: Dlatego, że widzi mnie w telewizji i nie może się ze mną spotkać.
Kimberly: A jak wam minęły wakacje? Wiem, że trochę się kłóciliście?
Justin: Tak kłóciliśmy się trochę. Ale wszystko sobie wyjaśniliśmy.
Kimberly: Teraz może trochę nietypowe pytanie. Uprawiacie seks?
Justin: Tak.
Kimberly: Wiem z różnych źródeł, że Paulina kiedyś cię zdradziła?
Justin: Nie, nie zdradziła. Byliśmy na imprezie i jeden chłopak zaczął ją całować. Nie miała siły go odepchnąć , ale krzyczała żeby ktoś jej pomógł. Właśnie wtedy byłem w śpiączce.
Kimberly: Czy to prawda, że miała ona kilka prób samobójczych?
Justin: Tak to prawda! Ale od kiedy jesteśmy razem, wszystko jest dobrze. Nie wyobrażam sobie życia bez niej.
Kimberly: Po Chorwacji jedziesz na Haiti, a potem gdzie?
Justin: Potem jadę do Dubaju.
Kimberly: Justin mamy do ciebie prośbę.
Justin: Jaką?
Kimberly: Twoje Beliebers pisały do mnie abyś zaśpiewał jedną ze swoich piosenek.
Justin: Z chęcią, ale jaką?
Kimberly: "Nothing like us"
Justin zaczął śpiewać. Zaczęłam płakać. Na koniec piosenki powiedział.
Justin: Proszę was moje skarby nie płaczcie!
Po tych słowach zanosiłam się od płaczu. Wywiad się skończył. Weszłam na górę i włączyłam komputer. Zalogowałam się na facebook'u i Twitter'ze. Na fejsie miałam wiadomość od stronki.
Stronka: Możesz nam teraz wysłać zdjęcie?
Ja: Tak już wysyłam.
Znalazłam fotkę, na której jest kartka z napisem" Justin Miss you! Love you! <3" i oczywiście ja. Zadzwoniła do mnie Juss.
Justin: Oglądałaś?
Ja: Tak, płakałam.
Justin: A prosiłem żebyś nie płakała.
Ja: O której masz koncert?
Justin: O 19.
Ja: Wiesz kim powinna być OLLG.
Justin: Ty?
Ja: Avalanna, brakuje mi jej.
Justin: Mi też. tęsknię za moim małym aniołkiem. Za moją żonką.
Ja: Kochałam moją małą siostrzyczkę. Cały czas ją kocham. A dziś dużo o nas pytali.
Justin: Tak o ciebie najwięcej. Wiesz myśleli, że się rozstaliśmy!
Ja: Nigdy bym cię nie zostawiła chyba, że ty byś chciał odejść.
Justin: Nigdy nie odejdę! Kocham cię!
Ja: Też cię kocham. Mama mnie woła. Matt przyszedł mam z nim pogadać.
Justin: Idę z tobą!
Ja: To dalej, haha! Idziemy.
Zeszłam na dół.
Matt: Cześć Paulina
Ja: Dzień dobry.
Matt: Mów do mnie "cześć". Chciałbym cię bliżej poznać.
Ja: Też bym chciała.
Justin: Powiedź dzień dobry.
Ja: Justin mówi panu dzień dobry.
Matt: Powiedź mu, że moja córka go uwielbia.
Ja: Dobrze. Słyszałeś?
Justin: Tak słyszałem.
Matt: Będzie jechała na jego koncert do Szwecji.
Ja: Też bym chciała. Ale nie pojadę.
Rozłączyłam się z Justinem i zaczęłam się śmiać.
Matt: To jedź z nią!
Ja: Mam już kupione bilety na 1 marca na koncert. Nie chciałam żeby Justin wiedział.
Matt: Cwana jesteś, haha.
Fajne
OdpowiedzUsuńOmfg zajebiste jak wszystkie :D twoje rozdziały poprawiają na maska humor chce mi się po nich śmiać jak po kabarecie bo to takie romatiko :D hahahah więcej dodawaj częściej specjalnie tutaj założyłaś nowego bloga by móc dodawać częściej wpisy a nie robisz tego..
OdpowiedzUsuńSuper wszystkie rodziały przeczytałam na raz w nie całą godzinę <3
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to opowiadanie <33 *,* kiedy następny rozdział ? :D
Będą jeszcze dzisiaj ? :D Są genialne !
OdpowiedzUsuńJesteś... świetna.. Kocham cie .. :**.
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej.. :)