Rano obudziłam się w ramionach Jussa. Na rozpoczęcie dnia słodki buziak.
Justin: Jak się spało?
Ja: O wiele lepiej, niż samemu.
Justin: To właśnie chciałem usłyszeć.
Ja: O której masz próbę?
Justin: O 15. Więc ubieraj się idziemy na miasto.
Ja: No już wstaję, chodź nie chętnie. Tu tak ciepło,a na dworze mróz.
Justin: Zaraz, zaraz! Ty głupia jesteś. Na dworze śnieg, a ty w krótkim rękawku.
Ja: Żadna kurtka mi nie pasowała.
Justin: Masz bluzę głupolu! Chora będziesz.
Ja: To co. Ej ja muszę do Stelli zadzwonić jak jej poszła randka.
Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do Stelli. Nie odebrała. Dzwoniłam do niej jeszcze kilka razy. Cały czas wyłączone. Miałam złe przeczucie. Poszłam się ubrać do łazienki. Usłyszałam jak dzwoni mi telefon. Szybko wybiegłam i odebrałam.
Ja: Stella ogłupiałaś! Czemu nie odbierasz?
Stella: Paulina. Jestem w szpitalu.
Ja: Gdzie jesteś?!
Stella: No Christian. Okazał się być jakimś starym facetem.
Ja: CO on ci zrobił?
Stella: On mnie wykorzystał i pobił.
Stella się rozłączyła. Do oczy napłynęły mi łzy.
Justin: Co się stało kochanie?
Ja: Stella jest w szpitalu!
Justin: Co? Dlaczego?
Ja: Christian, okazał się jakimś starym facetem. Wykorzystał ją i pobił.
Justin: Ojejku. Jak można tak skrzywdzić dziewczynę. Chodź do mnie.
Przytuliłam się do Biebsa. Zaczęłam płakać. Ubrałam się do końca. Wyszliśmy z Justinem na miasto. Przez cały czas myślałam o Stelli.
Ja: Boję się o nią.
Justin: Nie martw się wszystko będzie dobrze.
Przechodziliśmy obok sklepu AGD. W telewizorach leciała piosenka "As Long As You Love Me". Moment gdy Justin kładł się na dziewczynę i ją całował.
Justin: Chodź.
Ja: Dlaczego?
Justin: Bo tak, chodź.
Ja: Co. Boisz się, że będę zazdrosna o tą dziewczynę?
Justin: Nie mam czego się bać, bo do niczego tam nie doszło.
Ja: Nie mam takiej pewności co tam się działo.
Justin: Proszę cię.
Ja: Może byś powiedział.
Justin: No ruchałem się z nią! To chciałaś usłyszeć?
Ja: Tak właśnie to! Dziękuję. Chociaż raz miałeś odwagę się przyznać.
Justin: No widzisz! Przyznałem się do czegoś czego nie zrobiłem.
Ja: Dobra, nie obchodzi mnie to. Dobra była?
Justin: Skończ.
Ja: Tak właśnie zrobię skończę.
Odeszłam od Jussa ze łzami w oczach. Chciałam się odwrócić i spojrzeć na niego. Jednak coś mi kazało iść do przodu. Bieber również poszedł do hotelu. Doszłam do domu cioci.
Oliver: CO tak szybko?
Ja: Oliver! Pokłóciłam się z Justinem. On mnie nienawidzi.
Oliver: Uspokój się. Co się stało?
Ja: No byłam przybita, bo Stella została zgwałcona. Jeszcze Justin. Pokłóciliśmy się o jego teledysk.
Oliver: Ale powiedział ci, że nie chce cię znać?
Ja: Nie.
Oliver: Dobra kto sprowokował kłótnię?
Ja: No ja.
Oliver: Musisz go przeprosić.
Ja: Nie mam go za co przepraszać. Ja go nie zdradziłam.
Oliver: On ciebie też nie. Zadzwoń do niego.
Ja: Nie będę go przepraszać.
Oliver: Zależy ci na nim?
Ja: Bardzo!
Oliver: No właśnie. Dzwoń!
Zadzwoniłam do Justina. Nie odbierał. Dzwoniłam do niego co chwilę przez pół godziny. Zaczęłam się martwić. Po chwili zadzwonił jakiś nie znajomy numer.
Ja: Słucham?
Kanny: Paulina gdzie jest Justin?
Ja: Nie wiem.
Kenny: Jak to nie wiesz.
Ja: No pokłóciliśmy się. Zobacz w hotelu czy go nie ma.
Kenny: Własnie wchodzę do niego do pokoju.
Ja: I co jest?
Kenny: Jest!
Rozłączył się. Justin siedział na łóżku z opuszczoną głową w dół.
Kenny: Justin co jest?
Justin: Nic. Idziemy na próbę?
Kanny: Mów co się stało. Próba poczeka.
Justin: Nic pokłóciłem się z Pauliną.
Kenny: O co?
Justin: Ona myśli, że jej nie kocham, że zdradziłem ją na planie do ALAYLM.
Kenny: Boże dzieciaki.
Justin: Nigdy bym jej tego nie zrobił. Kocham ją. Jest moją miłością tą jedyną moją One Less Lonely Girl.
Kenny: Kto sprowokował kłótnię?
Justin: Ona.
Kenny: To czekaj aż się przeprosi. Byłeś chamski?
Justin: Powiedziałem, że było między mną a dziewczyną z plany coś.
Kenny: Jaki ty głupi jesteś! Dziewczynie się takich rzeczy nie mówi. Nawet jesli nic nie było, a powiedziałeś to pod wpływem chwili. Zasnęłam. Oliver zadzwonił do Justina.
Justin: Paulina.
Oli: Nie Oliver. Justin: Nie wiem co pomiędzy wami zaszło, ale ona teraz cierpi. Weszła do domu cała zapłakana krzyczała, że masz jej dość. Musicie to załatwić Jeżeli ją zdradziłeś, zostaw ją. Jeżeli nie, wytłumacz jej wszystko na spokojnie. Musisz ją zrozumieć.
Justin: Wszystko rozumiem! Po koncercie przyjadę po nią.
Oliver: Spoko.
Justin: Dobra kończę elo.
Oliver: Elo
Biebs poszedł na koncert. Obudziłam się o 20. Poszłam do łazienki. Spojrzałam w lustro, byłam cała rozmazana. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi.
Ja: Oli otwórz!
Oliver: Nie mogę, złaź na dół i otwieraj parówo!
Ja: Idź ty ruro jedna.
Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi. Przez chwilę mnie zamurowało, Bieber przyszedł do mnie z bukietem czerwonych róż/
Justin: Przepraszam cię!
Ja: Nie to ja przepraszam, byłam zła na to co się stało ze Stellą. Wyżyłam się na tobie. Wiem masz już dość tych moich scen. Ale zrozum ja po prostu myślę, że tobie nie zależy tak bardzo jak mnie.
Justin: Nie mam dość twoich scen. Są słodkie, ale dziś przesadziłaś. Kocham cię najbardziej na świecie. Jesteś dla mnie najważniejsza. Nie wyobrażam sobie teraz życia bez ciebie. Zależy mi na tobie. Nie wiem tylko czemu tak mi nie ufasz.
Ja: Ufam ci. Wiem, że na świecie jest masa dziewczyn piękniejszych ode mnie. Piszczące na twój widok. Boję się, że przyjedziesz i powiesz mi "Mam inną". Zrozum możesz mieć każdą.
Justin: Nie chcę każdej chcę tylko ciebie. Jesteś najpiękniejsza, najmądrzejsza, najskromniejsza, wszystko naj. Nigdy bym ci takiego czegoś nie zrobił. Musimy sobie bardziej zaufać. Wiem, że nam źle robi ta trasa . Musimy być silni i wierzyć w to, że nam się uda. Kocham cię!
Ja: Ja ciebie tez!
Biebs przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił. Wstawiłam kwiaty do wazonu. Umyłam twarz i przebrałam. Justin powiedział, że mam jechać dziś z nim znowu do hotelu. Weszliśmy do samochodu. Gdy tylko dojechaliśmy do hotelu od razu zrobiło się nam milej.
Ja: Justin przychodzi dziś ktoś do nas?
Justin: Ryan i Jessie mają być za dwie godziny.
Ja: To dobrze.
Justin: A co? Masz coś konkretnego na myśli?
Ja: Godzinną romantyczną kąpiel we dwoje!
Justin: Oh! Już się nie mogę doczekać.
Weszliśmy na górę. Poszłam do łazienki napuścić do wanny wodę. Zapaliłam świeczki i przygasiłam lekko światło. Zawołałam Justina. Zaczęliśmy się kąpać. Całowaliśmy się i przytulaliśmy. Byłam przytulona do Jussa. Wziął w rękę pianę i wtarł mi ją w twarz. Zrobiłam mu to samo. Zaczęliśmy chlapać wodą. Po godzinie wyszliśmy z wanny. Weszłam na facebook'a. Mialam wiadomość od Ellen.
Ellen: Cześć Paulina! Pamiętasz byłaś u mnie na wywiadzie z Justinem. Miałam pytanie czy wystąpiłabyś w wywiadzie 30 maja? Wywiad oczywiście o Justinie.
Chciałam pogadać z Jussem co o tym sądzi. Zgodził się więc napisałam ellen, że chętnie wystąpię. Po kilku minutach przyszli Ryan i Jessie.
Boskie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! świetne !!!!!! dodaj jeszcze jeden dziś albo jutro 2 prosz !! kocham te rozdziały są boskie!!
OdpowiedzUsuńSwietne ! Daj dzisiaj nexta to jest swietne <3
OdpowiedzUsuńMeega.. <3
OdpowiedzUsuńDawaj szybko kolejny.. :*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie <3
OdpowiedzUsuń