sobota, 4 maja 2013
Rozdział 36
Wróciliśmy do domu.
Ja: Kotek! Jakaś nagroda się należy.
JustinL Ale za co nagroda?
Ja: W sumie, to nie wiem. Ale bardzo bym chciała buziaka!
Justin: To chodź!
Juss złapał mnie za biodra i zaczął całować. Wszedli do nas Jaxon i Jazmyn.
Dzieciaki: Pobawicie się...........A co wy robicie?
Justin: Nic, dawałem księżniczce buziaka!
Dzieciaki: Też chcemy!
Jaxon: Ja chcę od Pauliny!
Justin: Te młody nie za dużo sobie pozwalasz?
Jaxon: Nie!
Dałam małemu buziaka, Jazmyn też chciała więc jej też dałam. Wszyscy położyliśmy się na łóżko. Juss włączył dzieciakom bajki, gdy w tym czasie zajmował się mną. Usiadłam mu na kolana i przytulałam się do niego.
Ja: Brakowało mi tego!
Justin: Wiem! Ale już nigdy tak nie będzie!
Ja: Obiecujesz ?
Justin: Obiecuję! A teraz się przytul, bo mi zimno!
Ja: Jak dzieciaki pójdą to cię rozgrzeję!
Justin: Uuu....ostro!
Przytuliłam się do niego, nie chciałam go puszczać. Weszła Pattie.
Pattie: Dzieciaczki chodźcie spać!
Dzieciaki: Nieee!
Pattie: Dalej! A wy co tam robicie?
Justin: Przytulamy, bo zimno!
Pattie: TO chodź ja cię synuś przytulę!
Justin: Wolę księżniczkę!
Pattie: Wiedziałam!
Wszyscy wyszli. Pocałowałam Jussa.
Justin: A to za co?
Ja: A czy ja ci muszę dawać buziaka za coś?
Justin: Niee!
Dałam mu kolejnego buziaka. Przytulaliśmy się dalej. W końcu położyliśmy się pod kołdrę. Było nam bardzo zimno.
Ja: Chorzy będziemy!
Justin: Z tobą mogę wszystko!
Ja: Haha!
Nie chciało nam się wstawać po pilota więc oglądaliśmy bajki. Zaczęli lecieć Czarodzieje z Waverly Place.
Ja: Jaka Selena jest śliczna!
Justin: No ładna jest. Ale ty jesteś dla mnie najśliczniejsza!
Ja: Kiedyś ona była.
Justin: Kiedyś to kiedyś. Teraz jesteś ty moja księżniczka, która chciała się zabić, bo byłem w śpiączce.
Ja: No widzisz. Ja mogę zrobić dla ciebie wszystko nawet odebrać sobie życie!
Justin: Nigdy mi tego nie zrobisz!
Ja: Zimno mi!
Justin: Mam cię mocniej przytulić?
Ja: Możesz zrobić coś innego.
Justin: Wtedy będziesz naga. Bedzie ci bardziej zimno!
Ja: Nie, bo będziesz na mnie leżał, haha.
Zaczeliśmy się całować. Robiło nam się coraz cieplej. Gdy już doszliśmy do finału było już nam gorąco, ale nie mieliśmy zamiaru przestawać. Po jakiś 2 godzinach położyłam mu się na klacie. Przytulaliśmy się i oglądaliśmy The Ring.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz