Juss już na mnie czekał. Wsiadłam do samochodu. Bieber przytulił mnie i pocałował.
Justin: Ty byłaś tą dziewczyną co widzialem na ulicy.
Ja: Tak, to ja byłam.
Justin: Wiedziałem, ciebie nie da się z nikim pomylić.
Ja: Gdzie mnie zabierasz?
Justin: Najpierw kierunek Mc'donald, a potem hotel!
Ja: Muszę wrócić do cioci na noc.
Justin: Daj telefon.
Ja: Po co?
Justin; Daj!
Dałam mu telefon. Zadzwonił do Olivera.
Justin: Joł!
Oliver: Siema.
Justin: Daj mi twoją mamę.
Oliver: Po co?
Justin: Muszę z nią pogadać.
Ciocia: Tak?
Justin: Dobry wieczór. Mam takie pytanko.
Ciocia: Jakie?
Justin: Była by pani zła jakby Paulina na noc nie wróciła?
Ciocia: Justin. Ja wiem, że się stęskniłeś ale jestem za nią odpowiedzialna.
Justin: Proszę. Będziemy grzeczni.
Ciocia: Niech wam będzie.
Justin: Dziękuje. Życzę dobrej nocy.
Pojechaliśmy do Maca po jedzenie. Juss jak zawsze głodny. Weszliśmy do środka i tam zjedliśmy. Później Bieber mnie zawiózł do hotelu. Poszliśmy do jego pokoju. Tam już na nas czekał Alfredo.
Alfredo: No myślałem, że nie przyjdziecie. Zaraz alko wjeżdża!
Justin: No to rozumiem.
Ja: Boże, znowu chlanie. Z tobą nie da się nie chlać.
Alfredo: Stęskniona trochę za nim?
Ja: Nie wcale on za mną też nie.
Alfredo: Pocieszał się innymi.
Ja: Na prawdę. Czyli dziś którą jestem? Piątą, szósta?
Justin: Pierwszą i ostatnią!
Alfredo: Nie no na prawdę. Widzę go dziś pierwszy raz tak uśmiechniętego od początku trasy. Tęsknił chyba.
Justin: Pewno, że tęskniłem.
Ja: Ja też tęskniłam.
Przytuliłam mocno Jussa. On mnie również. Po jakiś 2 godzinach Alfredo poszedł. Justin poszedł się wykąpać, a ja w tym czasie się przebrałam. Juss wyszedł z łazienki w samych bokserkach.
Ja: Ojoj! Aż mi się cieplej zrobiło.
Justin: Już cię rozgrzałem na wejściu, haha.
Ja: No, a jak. Chodź koło mnie.
Justin: Lecę.
Biebs położył się koło mnie. Objął mnie jedną ręką, a drugą włączył telewizor. Spojrzałam mu w oczy. Po policzku leciała mi łza.
Justin: Dlaczego płaczesz?
Ja: Tak bardzo tęskniłam, a teraz jestem koło ciebie. Mogę zrobić teraz wszystko.
Justin: Też tęskniłem. Ale nie wiedziałem, że mogłabyś mnie tak okłamać.
Ja: No przepraszam, nie chciałam ci nic mówić.
Justin: Od kiedy miałaś bilety?
Ja: Od drugiego dnia trasy.
Justin: Tak długo kłamałaś. Ranisz.
Ja: Wybacz.
Justin: Nie mogę się na ciebie gniewać. Dasz buziaka?
Ja: A dam buziaka!
Zaczęliśmy się całować i przytulać. Już miałam się na niego położyć gdy wszedł Alfredo z Kenny'm i Ryan'em.
Chłopaki: Jak tam zakochańce?
Justin: Teraz już nijak.
Ryan: Uuu...chłopaki wychodzimy. Przerwaliśmy im.
Ja: Nie no jak przyszliście to zostańcie. Miło nam będzie.
Ryan: Widziałem. Justn by nam kazał wyjść, a tobie mięknie serce.
Ja; Nie po prostu nie lubię być nie miła.
Ryan: No pamiętam jaka byłaś milutka na Hawajach.
Ja: Oj cicho!
Justin: Nie no chłopaki. Godzina bo my musimy się trochę sobą nacieszyć.
Alfredo; Macie jeszcze 2 dni.
Ja: Tylko 2 dni.
Alfredo: Nie wystarczy?
Ja: Nie, nie wystarczy.
Kanny: Weź powiedź. Tę dziewczynę co Biebs widział na mieście, ty nią byłaś nie?
Ja: Tak, to ja, a co?
Kenny: Bo się cieszył, że widział swoją piękność!
Ja: Aż tak się cieszył?
Justin: Nie, aż tak nie.
Kanny: Nie, a kto do mnie biegał i krzyczał" Widziałem moje kochanie, ojojo moją myszkę!"
Ja: Haha.
Justin: Stęskniłem się.
Pocałowałam go w policzek. Cały czas leżeliśmy pod kołdrą. Bieber zaczął mnie całować po szyi. Chłopacy zauważyli, że Juss chce trochę intymności. Więc wyszli. Zostaliśmy sami. Zaczęliśmy się całować. Bieber łapał mnie za tyłek. W końcu ściągnał mi koszulkę, stanik i bokserki. Zaczęliśmy się kochać. Około 2 skończyliśmy. Wciągnęłam bokserki i koszulkę. Położyłam się mu na klatę. Włączyliśmy "Project X". Jeździłam mu paznokciem po brzuchu.
Justin: Kocham cię!
Ja: Ja ciebie też! Bardzo!
Justin: Tęskniłem, chciałem przylecieć do ciebie.
Ja: Ale zobacz wtedy by nie było tak romantycznie.
Justin: No tak, haha.
Ja: Szkoda, że tylko trzy dni.
Justin: To jedź dalej ze mną.
Ja: Tydzień zostaję u cioci, a potem pomyślę.
Justin: Nie pomyślisz tylko jedziesz ze mną!
Wyłączyliśmy telewizor. Pocałowałam go w usta i zasnęłam na jego klacie.
oj, oj, oj :D KOCHAM!! <3
OdpowiedzUsuńSuper kocham kocham kocham !!!!!!!!!! DODAWAJ CZĘŚCIEJ !!!!!! PLISS
OdpowiedzUsuńDodaj dzisiaj plis
OdpowiedzUsuńMeeega.. <3
OdpowiedzUsuńKocham Cię.. !!!V :*
Ej ni super ! Daj dzisiaj dalej plis ;;;******* nie mg sie doczekac xd
OdpowiedzUsuńAle super ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część!
http://closertotheedge1.blogspot.com/
Kocham i czekam na następny <3
OdpowiedzUsuń